W sobotę 15 września 2007 Gdański Oddział Związku Szlachty Polskiej przedstawił prezentację multimedialną pod tytułem „Szlachcic Polski w Gdańsku”. Było to wystąpienie otwarte w ramach obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa na Pomorzu będące próbą ukazania charakteru i celu wizyt szlachty polskiej w Gdańsku na przestrzeni wieków.
Prelekcja nie ściągnęła tłumu widzów – przyszło około 30 osób co w pewnej mierze wynika z faktu, że równolegle odbywały się inne ciekawe imprezy, również poza Gdańskiem.
Prezentacja skupiła się na czterech powodach dla których szlachta, ludzie żyjący na sielskiej wsi i zajmujący się uprawą roli, wybierała się w daleką podróż do królestwa nieprzytomnie bogatych mieszczan i jaskini rozbuchanego handlu, działalności wykluczającej stan szlachecki:
1. Szlachcic jako Producent
Tu omówiono sytuację Gdańska po wypędzeniu z miasta Krzyżaków i rodzaje statków, jakimi spławiano produkty rolne wraz z danymi statystycznymi z wieków XVI-XVII.
2. Szlachcic oczami Gdańszczan
W Gdańsku działało wielu artystów, którzy obserwowali życie miasta i na ich rycinach i obrazach znaleźli się polscy szlachcice.
Izaak van den Blocke – Apoteoza Gdańska, pocz. XVII w.
Johann Karl Schultz (1801-1873) – Wnętrze Dworu Artusa z r. 1848,
Wilhelm August Stryowski – pocz. XX w. „Szlachcic polski w Gdańsku w XVII w”.
Przytoczono tutaj zapis spotkania francuskiego przybysza nad Motławę z polskim szlachcicem, które odbyło się w jednym z gdańskich lokali w XVII wieku.
Pokazano również rysunki polskich szlachciców wykonane w XVIII wieku przez Daniela Chodowieckiego w czasie jego pobytu w Gdańsku po wielu latach. Wśród nich był portret prymasa Podoskiego h. Junosza, którego życie przeczyło całkowicie jego funkcji.
3. Szlachcic z misją państwową,
Królowie
Gdańscy artyści poświęcili wiele prac osobom królów Polski w różnych epokach. Na ekranie pokazano przede wszystkim postać króla wywodzącego się z polskiej szlachty, Jana Sobieskiego h. Janina: jego wjazd do miasta i portret w zbroi – miedzioryt Izaaka Saala. Można było zobaczyć też portret Stefana Batorego sławnego malarza gdańskiego Hermana Hana i sarkofag króla wykonany przez Daniela Gieselera. Nie mogło się obejść bez dzieł Bartholomeusa Milwitza (Władysław IV) i Daniela Schultza (Jan Kazimierz).
Biskup Karnkowski
Postać ta była wiele zasłużona dla Polski i jednocześnie stanowiła ostry kontrast do wspomnianego prymasa Podoskiego. Stanisław Karnkowski h. Junosza (też) musiał przybyć dwa razy do Gdańska na czele komisji, której zadaniem było przywrócić w mieście porządek i właściwy stosunek do króla.
4. Szlachcic jako klient
W XVIII wieku w Gdańsku działali prężnie złotnicy. Ich wyroby, w odróżnieniu od innych miast Pomorza, nie były produkcją lokalną. Srebra stołowe wytwarzane w Gdańsku odpowiadały gustom Polaków sarmatów. Nabywali je przede wszystkim przedstawiciele zamożnej szlachty i magnaterii np. Grocholscy, Czapscy, Czartoryscy – zamawiali srebra u Schlaubitza i Sponholza. Tutaj pokazano przykłady srebrnych naczyń wytworzonych na zamówienia polskich szlachciców.
Niemiecki mieszczanin polskim szlachcicem
W Gdańsku mieszkał też polski szlachcic, który został przerobiony z niemieckiego mieszczanina za sprawą nobilitacji przez króla Zygmunta Augusta. Eberhard Ferber został uszlachcony w roku 1515 z prawem noszenia swojego dotychczasowego herbu (trzy głowy dzika z wystającymi kłami). Ten oryginalny 18-wieczny herb znajduje się m. in. na ścianie plebanii kościoła mariackiego i został niedawno odnowiony.
Wspomniano również o rzeszach szlachty polskiej z Kresów, którzy w obliczu napaści sowieckiej we wrześniu 1939 opuszczali Lwów i Wilno kierując się bardzo często nad Motławę. Tutaj też swoje miejsce znaleźli przedstawiciele polskiej szlachty tatarskiej.
Na zakończenie prelegentka omówiła pokrótce historię i cele Związku Szlachty Polskiej mającej siedzibę właśnie Gdańsku co stanowi doskonale widoczną pętlę obecności polskiego szlachcica w tym mieście.
Barbara Thun
Sekretarz
Oddziału ZSzP w Gdańsku